Wydawca treści Wydawca treści

Samosiew

2. Metodyka stosowania samosiewu w nadleśnictwie Warcino.

 

           Oprócz sztucznego wprowadzania nasion na uprawy poprzez siew, w szerokim zakresie staramy się wykorzystywać siły natury, które obdarzają nasze lasy milionami nasion drzew i krzewów. Taki sposób postępowania w leśnictwie określa się, jako półnaturalną hodowlę lasu, będącą jednym z elementów realizacji polskiego leśnictwa ekologicznego. Odnowienia naturalne corocznie pojawiają się w naszych celowych przedsięwzięciach gospodarczych.

2.1 Samosiew sosny.

Nasze doświadczenia z samosiewem sosnowym nie są zbyt duże, ale mimo to chcielibyśmy się nimi podzielić. Mamy uprawy założone samosiewem górnym jak i bocznym. W naszych warunkach klimatycznych przy średniej ilości opadów około 540mm rocznie i krótkim okresie wegetacyjnym trwającym zaledwie 200 dni, olbrzymiego znaczenia nabiera konieczność maksymalnego wykorzystania potencjału siedliska. W tym krótkim okresie wegetacji dążymy do zmaksymalizowania rozwoju młodych drzewek. Najlepsze efekty hodowlane uzyskujemy na uprawach z obsiewu bocznego. Górne odnowienia sosny w warunkach nadleśnictwa Warcino nie sprawdzają się, ponieważ negatywny wpływ pozostawionych drzew na młode pokolenie jest zbyt silny. Z samosiewu górnego powstaje słaba jednolatka, która najczęściej nie jest w stanie przetrwać do następnego roku.

            Przygotowanie gleby do przyjęcia siejących się nasion jest fundamentalne dla powodzenia odnowienia naturalnego nie tylko sosny, ale wszystkich gatunków odnawianych samosiewem. W nadleśnictwie Warcino posiadamy cztery różne maszyny do przygotowania gleby; dwa pługi aktywne P1T wraz z pogłębiaczami, pług LPZ 75 także z pogłębiaczem, frez leśny oraz wał ,,Krokowskiego''. Sam sprzęt nie wykona dobrze swojej pracy. Dopełnieniem całości jest odpowiedni ciągnik, kierowany przez doświadczonego i przeszkolonego pracownika. W zależności od rodzaju gleby, typu pokrywy gleby, typu murszu oraz celu, jaki chcemy osiągnąć, stosujemy odpowiednią maszynę do przygotowania gleby. 

            Pod samosiew sosnowy przygotowujemy glebę najczęściej wczesną wiosną pługiem aktywnym P1T. Na glebach zwięzłych stosujemy także pogłębianie a na luźnych, tylko zdzieranie pokrywy. W przypadku zastosowania wiosennego spulchnienia, po wysypie nasion wyorane pasy ugniatamy kołami przejeżdżającego ciągnika, żeby zapobiec przesychaniu w trakcie kiełkowania i wzrostu siewek. Przygotowując glebę bez pogłębiania pługami P1T czy LPZ, doczepiamy do nich wał kolczasty, który wykonuje w glebie szpary ułatwiające kiełkowanie nasion. Nasiona, spadając na tak przygotowane podłoże podlegają przykryciu cieniutką warstwą ziemi w trakcie mikro erozji gleby. Ważne jest, żeby gleba przygotowana pod obsiew naturalny sosny była z zagłębieniami, do których zwiewane są lub spływają wraz z wodą nasiona. Mikroklimat tych miejsc korzystnie wpływa na kiełkowanie nasion i wzrost siewek.

Fot. 5 Przygotowanie gleby pod obsiew naturalny pługiem aktywnym, wraz z wykonaniem szpar - Leśnictwo Barcino oddział 110c.

 

 

Fot. 6 Odnowienie naturalne sosny w Leśnictwie Barcino oddział 110c.

 

 

2.2  Samosiew buka.

Nie we wszystkich drzewostanach bukowych, poprzez odpowiednie prowadzenie zabiegów hodowlanych, można wytworzyć pokrywę gleby sprzyjającą samoistnemu powstawaniu odnowienia. W drzewostanach,  które nie mają takiej pokrywy, istnieje konieczność przygotowania gleby pod odnowienia naturalne. Z naszych doświadczeń wynika, że najlepiej do skaryfikacji gleby w drzewostanach przeznaczonych do samosiewu nadaje się wał ,,Krokowskiego''. Urządzenie to, wymyślone do pielęgnacji gleby na międzyrzędach, znakomicie sprawdza się w przygotowaniu gleby w drzewostanach bukowych. Wał ten daje dobre zruszenie wierzchniej warstwy gleby, przygotowując ją na przyjęcie opadającej bukwi. Najważniejszą zaletą wału ,,Krokowskiego'' jest to ,że można nim także- a może przede wszystkim- spulchnić glebę po wysypaniu się nasion buka. Gdy zastosujemy go po opadnięciu nasion, to doprowadzimy do wymieszania opadłej bukwi z glebą mineralną, co korzystnie wpłynie na przezimowanie i wiosenne kiełkowanie. Skaryfikacja gleby wałem ,,Krokowskiego" nieco przypomina buchtowisko, nie niszczy żyjących w glebie organizmów oraz już powstałego odnowienia i daje możliwość dopełnienia nalotu.  Posiadany przez Nadleśnictwo Warcino wał ,,Krokowskiego'' zmodyfikowaliśmy o trzeci element roboczy co sprawia, że jest on zdecydowanie bardziej efektywny.

 

Fot. 7 Przygotowanie gleby wałem ,,Krokowskiego"  w Leśnictwie Kruszyna oddział 18r.

 

 

2.3 Samosiew dęba.

Uzyskanie odnowienia naturalnego w drzewostanach dębowych jest praktycznie niemożliwe, bez wcześniejszego ogrodzenia odnawianej powierzchni. Zabezpieczając powierzchnię siatką należy pamiętać, że las jest,,domem" dla zwierząt, a my jesteśmy w nim tylko gośćmi. Nie powinniśmy być „gośćmi zaborczymi", a ogrodzoną powierzchnię należy zmniejszyć do niezbędnego minimum. I to w ten sposób, aby pozostawić zwierzynie możliwie dużo przestrzeni z obradzającymi dębami. Tak zabezpieczona powierzchnia pozwoli na współistnienie przestrzeni pod samosiew i przestrzeni jako ,,stołówka" dla zwierząt. Grodząc całe połacie dąbrów, znacznie zwiększamy ,,parcie" na płot, a tym samym wzrasta prawdopodobieństwo jego zniszczenia.

Podobnie jak w przypadku drzewostanów bukowych, dąb odnawia się doskonale na sprawnej, nie zachwaszczonej glebie. Najczęściej jednak, musimy w jakiś sposób odsłonić glebę mineralną. Żołędzie dęba, dla dobrego i pełnego kiełkowania, wymagają przykrycia kilku centymetrową warstwą gleby. Opadnięcie na zmineralizowaną bruzdę i mikro erozja nie spowodują spełnienia tego wymogu. Nasze doświadczenia z odnowieniem naturalnym dęba wskazują, jako fundament powodzenia obsiewu, zapewnienie nasionom takich warunków, aby zawsze nastąpiło skutecznie kiełkowanie.

W nadleśnictwie Warcino przygotowujemy glebę przed opadnięciem nasion pługiem aktywnym P1T. Po opadnięciu nasiona przykrywamy ręcznie niewielką warstwą gleby. Dzięki przykryciu nasiona utrzymują odpowiednią wilgotność i nawet w trakcie suchej wiosny żołędzie dobrze kiełkują. Przykrycie żołędzi obniża także straty spowodowane wybieraniem ich przez ptaki. Podobnie jak w przypadku samosiewu górnego sosny wpływ drzewostanu macierzystego na rozwój młodego pokolenia jest bardzo istotny. Warunki świetlne, ale przede wszystkim wilgotnościowe decydują o dynamice wzrostu młodego pokolenia. Szybkie zgodne z zasadami hodowli lasu usunięcie macierzystego drzewostany skutkuje równym dynamicznym wzrostem młodych dębów.

      

Fot. 8 Odnowienie naturalne dębowe w Leśnictwie Szkolne oddział 141h.

 

2.4 Samosiew świerka.

Świerk w warunkach nadleśnictwa Warcino jest stosunkowo stabilnym gatunkiem. Rosnący na odpowiednim siedlisku i odpowiednio pielęgnowany, potrafi ,,stawić czoła" kornikowi.
Uzyskanie udanego odnowienia jest stosunkowo łatwe. Na sprawnej glebie kiełkuje i wzrasta bez problemu, a gdy trzeba mu trochę pomóc, używamy wału ,,Krokowskiego", którym kaleczymy glebę i doprowadzamy do skutecznego kiełkowania nasion. Istotnym jest, aby jak najszybciej wzrastał świerk w rozluźnieniu i wytwarzał samodzielne duże systemy korzeniowe. Długie utrzymywanie zwarcia prowadzi do powstania zrostów korzeniowych a tym samym, do zachowania się grup odnowień jako,, samodzielnych organizmów". Późniejsze ciecia pielęgnacyjne mogą doprowadzić do osłabienia całego ,,organizmu" i spowodować zwiększenie podatności na infekcje grzybowe, czy żery owadów. Dlatego przerzedzanie świerkowych odnowień naturalnych trzeba rozpocząć jak najszybciej. Długa zdrowa korona oraz adekwatny prawidłowy system korzeniowy zapewniają odpowiednią żywotność drzewom tego gatunku.

     

           Własna baza sprzętowa, wykształcona i zaangażowana kadra, przeszkoleni i doświadczeni kierowcy-operatorzy sprzętu, dają gwarancję skutecznej realizacji działań hodowlanych i doświadczalnictwa leśnego określonego w zadaniach LKP Lasy Środkowopomorskie. Z owoców naszej pracy korzystają już leśnicy innych jednostek oraz uczniowie Technikum Leśnego w Warcinie, którzy w ramach praktycznej nauki zawodu aktywnie współpracują z nadleśnictwem Warcino.


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Czas na grzyby !

Czas na grzyby !

Czas na grzyby. Nadleśnictwo Warcino radzi, jak je bezpiecznie zbierać

Schyłek lata i początek jesieni to czas największego wysypu grzybów w polskich lasach. To doskonała pora na grzybobranie. W tym okresie tłumy grzybiarzy udają się na leśne wycieczki i rzadko wracają z pustymi koszami. Pustych koszy na pewno nie będą też mieli grzybiarze, którzy przyjadą 22 września na XII Ogólnopolskie Mistrzostwa w Zbieraniu Grzybów. Mistrzostwa w zbieraniu grzybów od lat organizują w stolicy grzybobrania – Korzybiu - Nadleśnictwo Warcino wraz z Gminą Kępice. Na miejscu czekać na państwa będą liczne atrakcje i niespodzianki.

Już dziś serdecznie zapraszamy! Zanim jednak wyruszymy do lasu, w trosce o nasze zdrowie, powinniśmy poznać kilka wskazówek: gdzie, jak i przede wszystkim, jakich grzybów należy szukać.

Wybierając się na grzyby pamiętajmy o tym , że samochody, którymi najczęściej dojeżdżamy do lasu, powinniśmy zostawić we właściwym miejscu, w specjalnie do tego celu przystosowanych i zaprojektowanych przez leśników parkingach i miejscach postoju pojazdów. Do lasu nie wolno wjeżdżać samochodem! Przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo, ale także, by nie niszczyć, nie płoszyć i nie zakłócać ekosystemu.

1. Kogo mogę się poradzić w sprawie zebranych w lesie grzybów? Podstawową zasadą jest zbieranie tylko i wyłącznie owocników grzybów, które dobrze znamy. Nie należy zbierać osobników zbyt młodych, bo to utrudnia określenie gatunku oraz zbyt starych, które z kolei mogą być toksyczne. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy znaleziony grzyb jest przydatny do spożycia, to lepiej pozostawić go w lesie. Warto również poszukać porady w punktach skupu i u grzyboznawców - nadleśnictwa nie zajmują się ocenianiem grzybów. Bezpłatnych porad na temat zebranych w lesie grzybów udzielają wszystkie terenowe stacje sanitarno-epidemiologiczne, które znajdują się w każdym powiatowym mieście. Prowadzą one także rejestry grzyboznawców, którzy udzielają porad. W przypadku wystąpienia po spożyciu grzybów nudności, bólów brzucha, biegunki, czy podwyższonej temperatury należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Wezwany w porę może uratować życie. Nie należy lekceważyć takich objawów. Trzeba też pamiętać, że przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, później stan chorego gwałtownie się pogarsza.

2. Czy grzyby w lesie można zbierać bez ograniczeń? Grzyby w polskich lasach można zbierać bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów i w zasadzie bez ograniczeń, ale są pewne wyjątki. Nie wolno ich zbierać w niektórych częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu: na uprawach do 4 m wysokości, w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych, w ostojach zwierzyny. Nie wolno ich także zbierać na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych. Należy oszczędzać duże, stare owocniki grzybów, gdyż nie są atrakcyjne kulinarnie, a mają duże znaczenie dla rozwoju grzybów. Jeśli wiemy, że jakiś grzyb jest rzadki i ginący, to także oszczędźmy go, nawet jeśli jest jadalny. Niezależnie od miejsca występowania część gatunków grzybów podlega całkowitej ochronie gatunkowej – poznaj dokładnie listę tych grzybów zanim wybierzesz się do lasu.

3. Czy znalezione grzyby należy wykręcać, czy wycinać? To pytanie jest zadawane od niepamiętnych czasów. Powstało zapewne tuż po słynnym dylemacie dotyczącym jaja i kury. Skoro jest tyle gatunków rozmaitych grzybów, to spokojnie możemy stosować oba sposoby. Każdy jest dobry, ale stosowany z rozsądkiem. Większe owocniki grzybów lepiej jest wyciąć, ze względów praktycznych, bo zaoszczędzamy sobie pracy przy czyszczeniu grzybów. Naturalnie nie w połowie trzonu, jak to nieraz widać przy zbiorze podgrzybków w celach zarobkowych. Możemy delikatnie podważyć także owocnik grzyba koniuszkiem noża. Wycinamy jak najniżej, odgarniając dokładnie ściółkę i uważając, aby nie uszkodzić grzybni. Potem starannie przykrywamy to miejsce, aby grzybnia nie wysychała. Resztka trzonu grzyba szybko zgnije lub zjedzą ją ślimaki. Grzyby blaszkowe, takie jak kurka, zielonka czy rydz lepiej jest wykręcać. Należy je wyjąć z podłoża tak, aby nie uszkodzić trzonu i także dokładnie zakryć grzybnię ściółką. Tak wyjęty owocnik łatwiej rozpoznać co do gatunku, a jest to bardzo istotne, aby wyeliminować pomylenie zielonki, gołąbka czy pieczarki z muchomorem zielonkawym. Rozpoznaje się go m.in. po pochwie u podstawy trzonu, stąd nie można takich grzybów wycinać. Pamiętajmy, że jeden średni owocnik to dawka śmiertelna dla człowieka.

4. Jak zbierać i przechowywać grzyby zanim trafią do kuchni? Pierwsza zasadą jest zbieranie tylko znanych nam grzybów. Unikniemy wtedy zatrucia na pozór apetycznie wyglądającymi, ale groźnymi dla naszego zdrowia owocnikami. Zbieramy tylko owocniki zdrowe, nieuszkodzone i młode, ale nie zbyt młode, bo wtedy trudno rozpoznać gatunek grzyba. Pozostawiamy w nienaruszonym stanie grzyby niejadalne, nieznane nam oraz osobniki stare, które pozostawiamy jako „nasienniki”. Najczęściej i tak są robaczywe. Czy wiecie, dlaczego grzyby są robaczywe? Te „robaki”, które dziurawią nasze grzyby, szczególnie z letnich zbiorów, to larwy (czerwie) muchówek. Właśnie w grzybach przechodzą część swojego rozwoju. Warto także pamiętać, że owocniki grzybów to żyjące organizmy, które nawet po zerwaniu nadal rozwijają się i oddychają wydzielając dwutlenek węgla i wodę. Dlatego bardzo ważne jest prawidłowe przechowywanie owoców grzybobrania. Najlepsze są szerokie, wiklinowe koszyki, a nie plastikowe wiadra, torby czy woreczki. Nawet najpiękniejsze owocniki szlachetnych gatunków grzybów mogą być przyczyną zatrucia, gdy przechowywane będą w foliowej torebce i ulegną zaparzeniu. Często wybieramy się na grzybobranie daleko od domu. W trakcie szybko postępujących procesów gnilnych wywołanych złym przechowywaniem grzybów wydzielają się toksyny, szkodliwe dla naszego zdrowia. Dlatego nawet powszechnie znane kurki czy podgrzybki mogą nam zaszkodzić, gdy je źle przechowamy.